Forum służy do prowadzenia rozgrywek PBF. Powstało w zamyśle grania w RPG tekstowe.
Nie jesteś zalogowany na forum.
"Super. Czyli dowiedziałem się wielkie NIC. No cóż, wracamy do punktu wyjścia, czyli mordu na Landonie. Chociaż trzeba będzie później przeczesać ten obóz w poszukiwaniu przydatnych wiadomości." Greg wrócił do swoich przydupasów i kontynuował podróż do statku Landona.
Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-04-07 21:16:11)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Hasimir rozkazał przyprowadzić przed swe oblicze prymasa Santo Subito.
Rozkazał też, aby przyniesiono mu dokładny wykaz produkcji na planecie oraz główne towary eksportowane i importowane.
W oczekiwaniu na powyższe, postanowił wstępnie przygotować swe pierwsze rozporządzenia.
Nowy Porządek
Lud San Escobar zbyt długo był uciskany i prześladowany przez skorumpowane, oligarchiczne rządy poprzedników Moich poprzedników. Ich czyny budzą w mym sercu zgorszenie i chęć poprawy życia Mych biednych poddanych.
Proszę, by w ciągu czterdziestu ośmiu godzin, wszyscy którzy uważają się za winnych oszustw i korupcji, natychmiast opuścili planetę. Na ich miejsce niech lokalna ludność wybierze spośród siebie jednego przedstawiciela z każdego większego ośrodka miejskiego, który ustali wraz ze mną przyszłość i kształt władzy na San Escobar. Wszyscy przedstawiciele dawnej władzy, którzy zostaną, po sądzie zgodnym z prawem Ludzkich Wspólnot i Moją moralnością, także będą mogli wziąć w tychże rozmowach udział.
Statut prawny San Escobar
1. San Escobar był odwiecznie własnością rodu Fenringów i tak zostanie po wsze czasy. Niemniej, na mocy dawnych traktatów, jedt on także nieodłączną częścią Ludzkich Wspólnot i wszystkich ludzi na nim przebywających zobowiązują prawa Wspólnoty.
2. Ród Fenringów jest właścicielem samej.planety, nie ma jednak prawa do dusz i ciał jego mieszkańców. Mimo tego, każda osoba przebywająca na planecie, podlega prawodastwu i woli przyszło utworzonej Rady San Escobar oraz Mojej i każdego następnego księcia planety. Każdemu przysługują za to określone prawa bytowe z Deklaracji Praw Człowieka oraz możliwość wolnego opuszczenia planety, jeśli ma na to środki i nie jest winny złamania prawa planety (z wyjątkiem jasno określonych amnestii) oraz nie jest to niezgodne z prawem Ludzkich Wspólnot.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Jarred
Rozglądam się w poszukiwaniu jakiejś drogi ucieczki przed rozwścieczonym tłumem.
Offline
" Strasznie zawiła ta cała sprawa, projekt Chimera, agenci... to zbyt wiele jak na moją pustą głowę" - pomyślał Steven, opierając swe nogi na komputerze pokładowym, siedząc w swoim wygodnym fotelu pilota i chillując nieco. - "Całe szczęście, że moim zadaniem jest przede wszystkim sterowanie statkiem i napierdalanie się z przeciwnikami, jeśli będzie taka konieczność. No i ten Hasimir, jakbym kiedyś słyszał jego imię... z resztą nie ważne"
- Ej ekipa, nie nudzi wam się trochę? Może zagramy w kraty, na przykład w kierki? - krzyknął Steven do swoich towarzyszów. Przypomniał sobie, że gdy był młodszy często grywał w tę karciankę ze swoimi przyjaciółmi. Zwykle starał się iść na wszystko, ale ostatecznie i tak dostawał 25 i grał tzw. taktykę Anta.
Offline
Mateusz
Greg i jego koledzy - poznał nawet ich imiona: Olaf i Jerry - dotarli wreszcie do jaskiń. Przed wejściem do pieczary stała sklecona ze starych desek chatka. Przed nią siedział facet ubrany jedynie w spodnie i rękawiczki. Bawił się w dzierganie runów na glinianej tabliczce.
- Witajcie o śmiertelni! Dzisiejszy dzień jest dla was szczęśliwym dniem, bo spadła na was łaska Wszechboga Ovarhoga. To znaczy spadnie na was jak oddacie mi jedną ze swoich broni. Będziecie mogli wziąć sobie jedną z moich boskich tabliczek! - Powiedział do nich jak przechodzili
Wiktor
Wykaz produkcji nie wyglądał dobrze. Wyglądał chujowo. Głównie produkowało rolnictwo, ale było zacofane. Przemysł też był zacofany. San Escobar eksportowało tequilę, sombrera, wełnę lam, trochę ropy i portrety Filipa 66. Importowali prawie całą resztę.
Prymas przyszedł po chwili i powiedział:
- Jeśli zaczniemy przygotowania już dzisiaj to ceremonia koronacji odbędzie się już za dwa tygodnie. Będzie trzeba przygotować Archikatedrę św. Monitora, zorganizować biesiadę i turniej, wysłać zaproszenia...
Atnek
Jarred zauważył dogodne przejście na sąsiedni budynek. Było dosłownie krok obok. Niestety również zauważył wystającą z okna nogę. A zaraz potem drugą.
Janek
- Z chęcią pogramy. - Odpowiedział sierżant.
Zagrali parę gierek czekając aż dolecą. Stevenowi nie szło za dobrze. W połowie gier Tori wrzucała mu damę pik (z pięknym wizerunkiem tłustej republikanki), w reszcie Lyn zgarniała wszystko. Grało się jeszcze gorzej niż dawniej z przyjaciółmi, którzy też robili mu ostre wciry.
Wylądowali w cieniu skały przy jaskiniach. Wyszli ze statków na gorący piasek.
- Johnny, weź nowych i przejrzyjcie jaskinie. - sierżant rozkazał Szaremu Johnnemu i dał trójce noktowizory. Tori odmówiła przyjęcia urządzenia.
Weszli do pieczar i po kilku mało imponujących, ciemnych i suchych komorach znaleźli zamknięte pancerne wrota z symbolem Archiwum. W ścianie obok była oszklona wnęka z konsolką w środku. Nad drzwiami wisiała kamerka z czujnikiem ruchu, na szczęście jeszcze ich nie wykryła.
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
"Yhy, a co ty na to, że oddasz je nam za darmochę, co?" Jeżeli nie zgodzi się na tą jakże uczciwą wymianę, łaskawie oddam mu moją słabszą wersję pistoletu plazmowego. "Powiedz mi wszystko co wiesz o tej jaskini, a najlepiej same przydatne rzeczy". Po czym odbieram moją tabliczkę i wchodzę do środka
Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-04-09 19:44:16)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Hasimir wnikliwie czytał raport o produkcji, imporcie i eksporcie. Komentarz mógł być tylko jeden.
- Scheiße!
Co to za gówniana sytuacja? Co ci debile zrobili z jego rodzimą planetą? Przyszedł czas na naprawę, na Dobrą Zmianę!
Najpierw trzeba załatwić sprawę koronacji. Zwrócił się do prymasa:
- Dobrze, zajmij się tym.
Następnie zaczął się zastanawiać, jak może poprawić stan gospodarki planety i wykorzystać jej atuty. Trzeba też było określić swoje miejsce, na galaktycznej arenie polityczne. Rozkazał wysłać wiadomość do przywódców Republikanów.
" Bądźcie pozdrowieni!.
Piszę do Was z pewną prośbą. Planeta moja, San Escobar, na skutek działań wąskiej grupki oligarchicznych nepotów i okrytych korupcją zarządców, na przestrzeni ostatnich lat popadła w ruinę gospodarczą i została o trzy kroki w tyle pod względem technologicznym. Ludzie cierpią biedę i ledwo wiążą koniec z końcem. Chciałbym Was prosić o przekazanie nam tajemnic bardziej zaawansowanej technologii z zakresu rolnictwa, aby móc nadgonić różnicę między naszymi planetami i ku wspólnemu dobrobytu. Nie potrzeba nam specjalnie zaawansowanej technologii, a jedynie średniej Ludzkich Wspólnot.
Chciałbym też wyrazić moją gorącą aprobatę Waszych działań i zaświadczyć, że będę Was wspierał wszelkimi moimi środkami. Chciałbym też prosić, byście przyjęli mnie do swego elitarnego grona, abym mógł mieć udział w przywracaniu Ludzkim Wspólnotom światłości i mógł ochraniać podstawowe wartości, które powinny przyświecać Wspólnocie - wolności, równości i braterstwie.
Pozdrawiam,
Hasimir Fenring"
Następnie czekał na ich odpowiedź.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Jarred
Przechodzę na drugi dach, a następnie, jeśli to możliwe, niszczę przejście.
Offline
Janek:
- Dobra ekipa, wiem że nie jestem w tym składzie od myślenia, ale proponuję zniszczyć kamerkę. Da nam to więcej czasu na pozostanie niewykrytym, a nasi wrogowie pomyślą, że może po prostu się zepsuła. Niech Lyn się tym zajmie, my zaś tymczasem spróbujmy pomajstrować przy konsolce. Może posiada jakiś kod, który będziemy w stanie złamać i dostaniemy sie do środka. W ostateczności, no cóż, zawsze możemy zniszczyć konsolkę lub wysadzić same wrota, gdyby nie było innej opcji.
Offline
Mateusz
- Za darmo?! Za darmo nie dostaniesz zbawienia! Możesz się jednak odkupić za swą chciwość, oddając Wchrzechbogowi Ovarhogowi jednego ze swoich towarzyszy. Przy okazji dostaniesz tabliczkę
Wiktor
Hasimir czekając na odpowiedź uciął sobie drzemkę. Obudził go wypierdalający z gabinetu gubernator. Spojrzał na swój wyświetlacz holograficzny i zobaczył odpowiedź do Republikan:
Drogi Hasimirze Fenring.
Jesteśmy niezmiernie uradowani powrotem układu San Escobar do swoich szlacheckich korzeni. W ramach naszej wyrazu naszej wdzięczności jesteśmy skłonni wysłać w tej chwili na Twą planetę naszych przedstawicieli naukowych, którzy rozszerzą dostępne ci technologie - zarówno gospodarcze jak i militarne. Oprócz tego przekazujemy układowi San Escobar małą bezzwrotną pożyczkę w wysokości miliarda kredytów.
Ponadto chcemy cię zaprosić na odbywające się za dwa dni na Attean zebranie Podziemnej Rady Lordów. Jesteśmy zaszczyceni możliwością współpracy z Panem i zapewnimy Panu wsparcie w przypadku wszelkich wojen.
W imieniu Podziemnej Rady Lordów,
Ingward Ellander, Wysoki Lord Attean
Antek
Nie mógł zdobyć się na siłę żeby się podnieść. Czuł jakby w nodze eksplodował mu mały ładunek wybuchowy. Sterczący z łydki harpun powodował cholernie silny ból. Nawet nie dał rady się odczołgać na inny dach.
Tymczasem do wychodzących z okna nóg doszedł korpus, dwie ręce i głowa. Słowem, wkurwiony człowiek. W lewej ręce trzymał wyrzutnię harpunów, w drugiej kompaktową prasę przerobioną na młot.
Janek
- DEBILU! LYN Z NAMI NIE MA! WYSŁAŁ TYLKO NAS TRÓJKĘ! MNIE, JOHNNEGO I CIEBIE IDIOTO! - otrzymał od Tori piękną odpowiedź na swój plan.
- Cicho! - krzyknął do niej Szary Johnny, po czym szybkim, celnym strzałem z pistoletu rozwalił kamerkę.
Niestety urządzenie było połączone z systemem alarmowym całej bazy w jaskiniach. Strzał, całe szczęście, uszkodził obwody i alarm się nie włączył.
Johnny szybko dostał się do konsolki i otworzył drzwi. Za nimi był obity metalem korytarz rozwidlający się w lewo i prawo.
- Dobrze rekrucie. Widzę, że się na tym znasz, więc może teraz ty zaproponujesz jak idziemy dalej. - Powiedział do Stevena Szary
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
"Przykro mi, ale ludzkie życie ma dla mnie wartość. Mimo, iż każde się kiedyś skończy, nie mogę od tak po prostu go oddać. Chyba, że któryś z nich chce..." W tym momencie Greg spojrzał się na towarzyszy. Jeżeli żaden z nich z niewiadomych powodów nie chciał oddać się jakiemuś tam bogu, pożegnał gościa od tabliczek i wszedł do jaskini.
Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-04-10 20:34:56)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Droga Podziemna Rado Lordów,
Z chęcią do Was przybędę, by się z Wami spotkać. Także serdecznie dziękuję wam za udzieloną pomoc.
Pozdrawiam,
Hasimir Fenring
---
Hasimir krzyknął do Swych podwładnych:
- Szykujcie statek, lecę do Attean.
Następnie spojrzał na przybyłego starego gubernatora.
- Wypierdalaj.
Wydał też rozkazy, odnośnie reorganizacji gospodarki. Miała ona się opierać na produkcji rolnej, aby wykarmić ludność planety i by nie musiała więcej głodować. Nadwyżka miała być sprzedawana za granicę i dzięki niej miały być pozyskiwane bardziej potrzebne produkty. Także pożyczka od Republikanów miała zostać wykorzystana na zakup rolniczych urządzeń z innych planet. Wdrożeniem projektu miałby się zająć zespół w składzie:
1. Specjaliści od Republikanów
2. Przedstawiciele rolników planety
3. Jego lokaj
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Jarred
Jeżeli człowiek zachowuje się jakby chciał zrobić mi krzywdę odpycham go od siebie. W rzaie porażki strzelam do niego z rewolweru (zwykłe pociski)(strzelam na równania ruchu).
Ostatnio edytowany przez Adword (2017-04-10 21:53:49)
Offline
Janek:
- Oczywistym jest, że wybieramy kierunek w lewo. Prawa strona jest zawsze zbyt faworyzowana, np. syn króla zawsze siedział po jego prawicy. Dlatego wydaje mi się, że trzeba pójść na przekór i wybrać kierunek w lewo. Sądzę, że będzie bezpieczniej. Ba, nie sądzę, ja to wiem! - powiedział Steven. - Ale mimo wszystko zachowajmy wyostrzoną czujność. Nigdy nie wiadomo, jakie niespodzianki mogą na nas czekać.
Offline
Mateusz
- Skoro taka jest twoja wola. Bracia, czy chcecie dołączyć do Wszechboga w jego świecie?
"Bracia" wyraźnie nie chcieli.
Szli przez ciemne jaskinie niemal po omacku. Oświetlała im drogę jedynie wbudowana w holowyświetlacz latarka.
W pewnym momencie usłyszeli krótki dźwięk alarmu. Zobaczyli przed sobą zamknięte drzwi i kamerkę nad nimi.
- Wylegitymować się! - usłyszeli głos z pobliskiego głośnika.
Wiktor
Hasimirowi dano całkiem spory jacht kosmiczny. Ku jego zadowoleniu w środku był nawet basen i sauna. Ku jego niezadowoleniu statek pilotował Vic. Oprócz niego miał jeszcze 2 gwardzistów.
Szlachcic korzystał z wygód jachtu, a statek zrobił skok hiperprzestrzenny.
Coś wydawało się nie tak. Wyrzuciło ich w pustce kosmicznej, z dala od wszelkich planet, a nawet asteroid.
- Coś nam wlazło na statek! - krzyknął do niego Vic.
Wszystkie światła zgasły.
Janek
- Pierdol się - odpowiedziała Tori i poszła w prawo.
Szary Johnny wzruszył ramionami i poszedł za nią.
Niezauważeni szli przez korytarze bazy. To całe miejsce kojarzyło się Stevenowi ze schronem przeciwatomowym, w którym bawił się w dzieciństwie. Dotarli do balkonu wychodzącego na położony niżej wysoki pokój. Na jednej ze ścian miał on wielki ekran, na środku pokoju siedziało przy stole kilku archiwistów. Ekran wyświetlał trzy ludzkie sylwetki.
Jeden z archiwistów powiedział do mikrofonu:
- Wylegitymować się!
Antek
Jarred wyrzucił napastnika przez okno, przy okazji przewracając dwójkę stojącą za nim. Cała trójka wkurwionych ludzi obiła się o ścianę i spadła ze schodów.
Z sąsiedniego okna wytoczył się Georg.
- Ugh, było tyle nie jeść. Szybko, wynośmy się stąd. Możesz wstać? - Powiedział do Jarreda
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
Greg miał deja vu. Coś takiego się już działo. I mimo, że szansa że fortel ponownie się powiedzie jest minimalna, można było spróbować. "Zmysłowsky jestem."
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Hasimir wyjął z pochwy Korwina.
- Niech każdy kto ma broń i umie ją władać, niech ją bierze i idzie ze mną. Vic, pokaż gdzie wlazło to cholerstwo.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Jarred
"Dobry pomysł." Próbuję wstać, a jeśli nie daję rady to proszę kupca o pomoc.
Offline
EDIT : próbuję także wybudzić ze śpiączki to rpg.
Pff... Nie umiesz robić prawdziwych editów :P
Ostatnio edytowany przez Czarny Smok (2017-05-23 20:46:17)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
W próżni panowała absolutna cisza, spokój zmącony jednie czasami przelatującymi rozklekotanymi statkami Całkowicie Uczciwych I Godnych Zaufania Kupców. Wydawało się że nie ma tam nikogo, a nad światem nie czuwa nawet żaden bóg. Dziewicza pustka, sterylny świat. Po chwili jednak huknął Jego głos.
- NIESPODZIANKA SKURWYSYNY!
Wiktor
Hasimir, Vic i dwójka gwardzistów z włóczniami energetycznymi przeszli w stronę ładowni statku. Po chwili majstrowania z systemem udało im się włączyć awaryjne oświetlenie. W magazynie była spora ilość kontenerów z paliwem, stalowych skrzyń oraz specjalnie zabezpieczonych tub z uranem dla reaktora. Ładownia była sporym pomieszczeniem (ok. 12x12 metrów) położonym w środkowej części statku. Zajmowało ono oba piętra pojazdu, miało wysokość koło 4 metrów. Z sufitu zwisało ramię dźwigu. Grupka ludzi zeszła na dół po metalowych schodkach. W półmroku zauważyli doczepionego do sufitu robota. Ten po chwili z gracją zsunął się na podłogę. Wyglądem przypominał bezgłowego cłowieka z długimi kończynami. Szedł w ich kierunku w zgarbionej, pochilonej pozycji, praktycznie na czworaka. Wyprostowany miałby dobre trzy metry wysokości. Długie na prawie metr szpony jego prawej ręki połyskiwały wyładowaniami elektrycznymi. Mechaniczne monstrum podniosło lewą rękę i oddało salwę z odczepionego do niej szybkostrzelnego działka laserowego. Hasimirowi i reszcie udało się schować za metalową skrzynią.
Mateusz
- Właź Zmyslovsky.
Pancerne drzwi otworzyły się przed nim. Za nimi stała dwójka żołnierzy Archiwum. Towarzyszom grega kazali zostać na zewnątrz. Odeskortowali go do centrali sterowania - półokrągłego, wysokiego pokoju z ekranem na płaskiej ścianie i okalającym okrągłą część balkonem. Wyglądało tu jak w schronie. Bardzo luksusowym schronie. Jeden z archiwistów siedzących przy stole na środku podszedł do Grega i spytał go:
- Jak rekonesans? Znalazłeś tych z Federacji, których wykryliśmy na radarze? Landon chce z nimi paktować.
Janek
Obserwują z balkonu co się dzieje w sali
Anto
Zamieszki widocznie zmieniły cel ataku, bo do akcji zaczęły wkraczać siły porządkowe Absolutystów. Georg przeprowadził Jarreda do podmiejskich tuneli. Po godzinie wędrówki dotarli do starannie ukrytych w ścianie stalowych drzwi. Grubas podszedł do nich i przyłożył dłoń do czujnika. Weszli do pomieszczenia przypominającego raczej klub niż bazę wojskową. W sali unosił się biały dym i jakiś odurzający zapach. Oświetlały ją kolorowe lampy. Przy barku siedział samotny facet w mundurze. Obsługiwał go właśnie czteroręki barman. Z pokoju za zasłoną dochodziła muzyka. Georg zaprowadził Jarreda do skórzanej kanapy przy ścianie. Siedział na niej jakiś człowiek i całował roznegliżowaną kosmitkę.
- Xo, znalazłem ci jajogłowego. - powiedział do niego handlarz. Mężczyzna oderwał się od całowania.
- A będzie współpracował? - odpowiedział Xo, nie przerywając gładzić kurtyzany po plecach. Jarred zauważył, że jego źrenice były strasznie rozszerzone, a na kamizelce miał złotą zawieszkę przedstawiającą miecz i tarczę
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
"Niestety nie, nie widziałem ich. Chce z nimi paktować? Czemu?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateusz
- Powinniśmy byli dać ci dostęp do wszystkiego od początku... Eric Landon zawarł pewną umowę z Faulknerem. Dr. Landon miał obserwować nastroje na pograniczu i tworzyć dla Faulknera eksperymentalną broń, a generał miał dostarczać środki na badania. I załatwić Ericowi możliwość prowadzenia ich w spokoju. - archiwista przerwał na chwilę żeby wziąć łyka wody. - Ale Reid złamał umowę i nasłał na stację badawczą swoich ludzi w przebraniach Federacji. Użył nas jako narzędzia prowokacji. Może teraz zrozumiesz czemu chcemy się zwrócić w stronę Federacji, jedynej realnej opozycji dla Absolutystów.
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
"A to parszywy zdrajca. W takim razie wszystko jasne."
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateusz
- Idź więc ich szukać. Tym razem porządnie. Wylądowali gdzieś na zachód od bazy
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
"Dobrze"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline