Forum służy do prowadzenia rozgrywek PBF. Powstało w zamyśle grania w RPG tekstowe.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Pablo i Czasza
- To żem dokąd jodziemy, w końcu? - spytał Karl.
Mateusz i Janek
Kapłan spojrzał się krzywo na wampira. Uderzył w niego swoim ostrym jak kuchnia indyjska wzrokiem. Hogath był sparaliżowany. Nie mógł się ruszać. Zdał sobie sprawę, że kapłan może się z nim w mig rozprawić.
Mnich uśmiechnął się.
- Dobrze, a więc to ty bracie. Każdy zdrajca z pewnością by zaprzeczał, a jedynie prawdziwy wierny użyłby takiego fortelu, by przekazać mi wiadomość że jest wiernym. Idź i pracuj w pokoju z św. Martysem. A tobie, bracie... właśnie, musisz dostać nowe imię gdy wstąpisz do zakonu. Od dzisiaj będziesz bratem Choroba Skóry. Otóż bracie Choroba Skóry poczekaj tu chwilę, a ja pójdę po jakiegoś heretyka. I wtedy sobie trochę razem potorturujemy.
Tylko Janek
Hogath wyszedł bezpiecznie z katedry. Pytanie było, co teraz zrobi, jak postąpi dalej?
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
Gdy tylko mały, łysy człowieczek minął próg drzwi, Ri'saad odczekał chwilę (jakieś 5-10 sekund), po czym cicho i szybko (w tej kolejności) oddalił się ku wyjściu, starając się nie zwracać na siebie uwagi. Miał dość tej przeklętej katedry, tych butnych i pierdolniętych na łeb kapłanów, tej całej idei tortur heretyków i palenia na stosie, i ich całkowitemu braku sensu i logiki. Chciał stąd wyjść, bo to miejsce przyprawiało go o dreszcze jak wtedy, gdy grał w chowanego i schował się w łazience, a jego babcia tam weszła i, nie widząc go, zaczęła robić kupę. Nie chciał brać udziału w ich chorych praktykach. Chciał tylko znaleźć Nestagura (zresztą wiedział gdzie go szukać). Nie chciał mieć z tym miejscem nic wspólnego. Oraz chciał poznać tego wariata, który oznajmił wprost kapłanowi, że chce go zabić, a on się z tego ucieszył. Spierdolina umysłowa (ten kapłan).
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Matheo
Ri'saad zaczął wychodzić. Wydawało się, że spokojnie wyjdzie, nikt go nie zauważy i wyjdzie z tego miejsca najnormalniejszych ludzi, mylnie wziętych przez niego za szaleńców i chorych pojebów....
I tak było.
Minął po drodze jeszcze jednego zakonnika, który tylko mu skinął i powiedział:
- Witaj bracie Choroba Skóry.
I poszedł dalej. Khajiit po wyjściu na światło dzienne wpadł na spotkanego chwilę wcześniej brata zakonnego, którego mylnie wziął za oszusta i zdrajcę. Któż normalny mógłby tak o nim pomyśleć?
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"O, to ten pojeb! Muszę się dowiedzieć o co z nim chodzi..." Pomyślał Khajiit o zdrowej skórze, po czym zagadał do nieznajomego. A ponieważ nigdy nie wiadomo, czy to nie kolejny podstęp tych pojebów, musiał wciąż udawać wielce kurwa oświeconego. Więc zaczął: "Witaj bracie. Czy moglibyśmy porozmawiać? Chciałbym dowiedzieć się, o co chodziło z twoją odpowiedzią. Była dosyć... dziwna. Czy aby na pewno nie jesteś heretykiem?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
- Wiesz co, wyglądasz mi na rozumnego, więc powiem wprost: zakon ten porównałbym do szamba: niby takie niepozorne gówno, ale jak już wpadniesz to ciężko jest się pozbyć smrodu. Istotnie przyjacielu, Ci fanatycy tak mocno zbłądzili w swojej wierze, że popadli w kłamstwo i obłudę, z której nie są w stanie się wydostać.
Więc można by powiedzieć, że jestem heretykiem, bo nie mam z tymi ludźmi nic wspólnego.
A tamta odpowiedź do kapłana, no cóż, trochę mnie poniosło, ale chciałem go zwyczajnie ośmieszyć, w życiu bym sie nie spodziewał, że ten idiota zaakceptuje to jako hasło
Offline
Ri'saad
"Wiesz, bracie, może udajmy się w bardziej ustronne miejsce, tam porozmawiamy dalej o tym ciężkim problemie" po czym Ri'saad mrugnął porozumiewawczo do bladej twarzy, i zaczął powoli odchodzić do mniej-publicznego miejsca. Coś czuł, że będzie to jego nowy przyjaciel. Nie, przyjaciel to za dużo powiedziane. Nie chciał, by ten uznał, że się do niego przypierdala. Czuł, że będzie to jego nowy kolega. Wspólny wróg na pewno w tym pomoże.
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Janek i Mateusz bezpiecznie dotarli do mniej ustronnego miejsca.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Dobra pieprzony heretyku, czas umrzeć." powiedział Ri'saad ze śmiertelnie poważną twarzą. Jego twarz wyrażała chęć mordu, zemsty, dostarczenia sprawiedliwości nieczystym...
Po czym po chwili roześmiał się i powiedział "LOL, gdybyś tylko widział swoją bladą twarz. Ale teraz serio. Kim jesteś i czego od ciebie tam chcieli?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Elendil:
"W takim razie czas zapolować na misia."
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
- Jestem Hoagth i nie wiem czy zorientowales sie juz czy nie, ale jestem również wampirem. Więc ogólnie gdybyś zapragnął mnie kiedyś zabić, to wiedz, że odrodze sie za pare lat i wyrżnę ciebie oraz wszystkich twoich bliskich.
Ha ha, tez żartowałem, śmiesznie było co?
A tak aktualnie to jestem teraz w drodze do |Erastonu na jakis wielki turniej, który nawet nie wiem na czym polega, a trafilem tu zupełnie przypadkiem, w skutek nieszczesliwego potoczenia sie wypadkow.
A Ty, co robisz w tej zapadłej wiosce?
Offline
Ri'saad
Ri'saad potwierdził swoje przypuszczenia. Istota stojąca przed nim była wampirem. Postanowił zareagować, zachowując beznamiętną twarz, sarkastycznie bezemocjonalnym i normalnej głośności głosem mówiąc "o nie, to wampir, zaraz wyssie mi krew, aaaaaaaaaa". Po czym powiedział mu "Przyjechałem po jakiegoś zakonnika, który mieszka w jaskini blisko wioski. Mam doprowadzić go ŻYWEGO do Eraston. Więc możemy pojechać po tego kapłana, a następnie razem pojechać do Eraston. Co ty na to Hogi? Jeżeli tak, to musimy stąd wyjść."
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
- Znowu kolejny zakonnik? Czy wszyscy ludzie w tym państwie to zakonnicy? No ale niech będzie, lepiej żebyśmy podróżowali razem. W drogę, Chorobo Skóry! Świetne futerko tak wogóle.
Ostatnio edytowany przez WojtazZzZ (2017-03-11 22:17:45)
Offline
Paweł i Michał
Elendil, Caryll i Karl spacerowali sobie lasem i szukali rogatego misia. Co jakiś czas Karl krzyczał:
- Cip cip cip, chodź tu misiu, cip cip cip.
Dotarli akurat do małej polanki, na której, z powodu zmęczenia, postanowili się zatrzymać. Gdy jedli sobie spokojnie posiłek i chleb od mrocznych elfów, podbiegł do nich mały królik. Popatrzył się na nich proszącym wzrokiem, któremu ciężko było się oprzeć, i mówił: "Daj mi coś do jedzenia, albo będziesz miał wyrzuty do końca życia.".
Reszta
Dwaj towarzysze nie wiedzieli za bardzo co zrobić. Na szczęście akurat podszedł do nich facet w ładnym, czarnym garniturze. I kapeluszu zdobionym fioletowym piórem.
- Witajcie towarzysze! Jestem burmistrzem tego miasta, a że władzę de facto sprawują zakonnicy, to mam całe dnie na drzemanie w ratuszu, darmowe posiłki i wyjazdy dyplomatyczne do okolicznych wiosek. Żyć nie umierać! A co tam u was? Może w czymś mogę pomóc?
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Tak, może pan. Potrzebuję się dowiedzieć gdzie jest jaskinia w której mieszka Nestagur (czy jakoś tak). Wiem tylko, że jest gdzieś przy wiosce. Może nam pan ją wskazać na mapie?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Caryll:
"Wiesz co króliczku, świat jest okrutny. A przy rzeczach jakie ja, zwyrodnialec o spaczonej duszy, zrobiłem, odmówienie tobie jest niczym. Tak więc ja nie dam ci chleba, żebyś nauczył się samemu znajdować jedzenie. W tym świecie trzeba umieć radzić sobie samemu."
I collect my story
Under the fragmented skies
Traveling through my wasteland
Praying for the rain to come
Offline
Mateusz i Paweł
- Yyy nie słyszałem o nikim takim.
Kiedy Ri'saad i Hogath skręcili w kolejny zaułek, nagle, usłyszeli dobiegające zza nich odgłosy kroków. Chwilę później stracili przytomność.
---
Obudzili się w absolutnych ciemnościach. Pod nimi była skała. Całe powietrze było wilgotne.
Coś ich oślepiło.
Przed nimi zobaczyli niewyraźne kontury postaci w kapturze. W ręku trzymała świecę.
- Czego chcecie od lorda Nestagura?
Paweł, Michał i Karl
Królik spojrzał na Carylla wyzywającymi oczami. Wysał z siebie wysokiej częstotliwości pisk. W ciągu paru chwil przybyło na polanę kilkaset królików. Otoczyły obozujących wąskim okręgiem.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Zluzuj porty, nic złego, po prostu Patrycjusz Eraston poprosił, żebym go odnalazł i zabrał do Eraston. Nie mam zamiaru go zranić, spokojnie. I mam też nadzieję, że ty, czy tam wy, też nie macie zamiaru ranić mnie"
Wiadomość dodana po 2 h 55 min 06 s:
Hogath:
-no ja ogolnie jestem wiernym towarzyszem Ri'saada wiec potwierdzam jego wersje gdyz jestesmy lojalni i jednomyslni. Jestesmy pokojowo nastawieni, ale jeslu bedziesz chcial nas skrzywdzic, odplacimy Ci dwukrotnie za Twoja agresje!!
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateusz i Janek
- Nie!
Nastała długa, wisząca w powietrzu, ciężka cisza. Hogath jako pierwszy jej nie wytrzymał i upadł pod jej ciężarem. Upadł na skałę pod nim. Była obrośnięta lekkim mchem.
- Jesteście tymi idiotami z Zakonu! Jak śmiecie tu przychodzić? To wasz koniec!
Świeca zgasła. Przez chwilę nic się nie działo. Wtedy Ri'saad został uderzony w żuchwę. Wyciągnął rękę, ale wtedy nic tam nie było.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Do cholery jasnej, nie znoszę tych zajebanych cip z Zakonu! Są butni i palą wszystko, co się z nimi nie zgadza! Hipokryci z nich. Nie sądzę, żeby przyjęli Khajiita do zakonu, nie uważasz? Prędzej by mnie spalili. Czemu sądzisz, że trzymamy z tymi pomyleńcami? Nie chcę walczyć, obgadajmy to, ale będę się bronić, jeżeli będę musiał!" Jednocześnie Ri'saad próbował dostrzec przeciwników w ciemności, używając swojego kociego wzroku.
Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-13 13:11:27)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateusz i Janek
- Kłamiesz! Czuję to z tonu twojego głosu!
Ri'saad spróbował wytężyć wzrok. Oczy powoli przyzwyczajały się do ciemności. Zaczął widzieć coraz wyraźniejsze kształty.
Np. Patyk sunący prosto w jego lewe oko.
Uczucie drewna grzebiącego w gałce ocznej było zupełnie nowym i ciekawym doświadczeniem.
Niestety nienajprzyjemniejszym.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Wiesz, to boli!" Powiedział dosyć głośno Ri'saad, złapał się lewą dłonią, po czym przykucnął i schował głowę w brzuch (coś w stylu pozycji, jak napada cię pies). Po czym przemówił spokojnym głosem "Przestań dźgac mnie patykiem i posłuchaj! Nie jestem z tymi pieprzonymi wariatami z Zakonu! Mój drogi kolega który zleciał niżej też nie! Co mam zrobić, żebyś mi wreszcie uwierzył?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateusz
- Nie kłam ty gnoju.Confess! Confess!
Chwilę później został uderzony, oceniając po uderzeniu, tępą pałą w lewy bark. Szczęśliwie nie stało się mniej więcej nic ważnego. Złamany bark i chyba nic więcej.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"A niby z czego mam się spowiadać? Z tego, że nic KURWA ZAJEBANA MAĆ NIE MAM WSPÓLNEGO Z TYM PRZEKLĘTYM ZAKONEM?" wydarł się Ri'saad. Miał już serdecznie dość tej drewnianej pały. I upartości szanownego jegomościa, najprawdopodobniej tego całego Nestagura. Zbierała się w nim powoli wściekłość. Był gotowy, by rzucić się na tego gnoja i przygwoździć do ziemi. Zresztą, czemu niby jego blady przyjaciel miał być cały? Krzyknął więc jeszcze "A może przerzucisz się na dźganie mojego kolegi na dole, co?!?:
Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-13 15:17:54)
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline
Mateu i Jane
- Hmm... To co mówisz brzmi sensownie. Czuję w twych emocjach ziarno prawdy. Chyba faktycznie się co do Ciebie pomyliłem. Przepraszam. Jesteśmy tu trochę podejrzliwi, pobieważ...
Włączyły się werble
Jesteśmy członkami tajnego stowarzyszenia Powrotu Sokoła. Pragniemy obalenia Imperatora i Świętego Zakonu. I paramy się, przy okazji, Magią Ładu.
Zapalił świecę.
- Chcecie mnie wziąć do Erastonu? Dobrze, ale najpierw musicie coś dla mnie zrobić. Zabijcie przeora lokalnej katedry.
Wokół towarzyszy świat zawirował...
---
Obudzili się w zaułku, z którego zniknęli. Na szczęście wszystko pamiętali. Niestety zostały im też wszystkie rany.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ri'saad
"Świetnie. Złamany bark, bolące oko. Chociaź żyję... Może eliksir który dostałem wcześniej pomoże. Ał" rzekł Ri'saad. Wziął eliksir i otworzył go (ewentualnie prosi o pomoc Hogatha), a następnie wypił. Potem zwrócił się do Hogatha "Co teraz? Mam złamany bark, więc może być mi ciężko się włamać czy wkraść. Potrzebujemy planu. Co proponujesz?"
Bardzo głęboki cytat który pokazuje jakim to ja jestem filozofem i dużo wiem o życiu oraz ukazujący moje zdolności szukania informacji w google.
Offline