Fantasy (tekstowe)

Czarny Smok · 2017-10-23 17:29:19

Siedziba Brimstońskiej Filli Handlowej leży centralnie naprzeciw ratusza. Jest w większości kamienna, z bogatszymi (marmurowymi, nawet złotymi) wykończeniami.

Ostatnio edytowany przez Czarny Smok (2017-10-23 17:29:47)

Gods of Kobol · 2017-10-26 17:34:54

Nemsyl był wyraźnie zdenerwowany. Nie dość, że po drodze do tego głupiego miasta napadli na niego piraci to jeszcze do burmistrza ustawiła się pokaźna kolejka ludzi. Trzeba było więc szukać sprawiedliwości gdzie indziej. A gdzie lepiej pozyskać sobie sprzymierzeńców niż właśnie tu...
- Przepraszam, czy znalazłem może się w filii handlowej? Bo jeżeli tak to mam do nich jedno pytanie - jakim cudem w pobliżu tego miasta grasuje sobie jakaś banda rabująca podróżnych? Co wy sobie myślicie - że jeżeli Ratuszowi nie chce się tego załatwić to kto to zrobi? Sami sobie pójdą? Dlatego mam dla was propozycję nie do odrzucenia - dajcie mi ludzi a ja załatwię ten problem raz na zawsze. Już nie raz radziłem sobie z podobnymi sprawami. Oczywiście dostaniecie stosowny procent z ewentualnych zysków... Natomiast jeżeli macie to gdzieś, to wiedzcie, że powiem co niektórym co tu się dzieje. A to mocno uderzy w reputację tego miasta a przez to w wasz handel. To co - dogadamy się?

Czarny Smok · 2017-10-27 21:15:45

- Dzień dobry, Patrik Matre. - Odpowiedział mu ładnie ubrany, lekko ulizany, czarnowłosy mężczyzna. Miał na sobie szary garnitur, a w prawej ręce małą, skórzaną teczkę. - Rozumiem Pańskie obawy, ale nie mamy obecnie na służbie wielu ludzi, a nawet jeśli, to chyba nie powierzymy tego nieznanej nam osobie. Możemy dać Panu pożyczkę na... - przez chwilę zastanowił się, próbując ewidentnie coś przeliczyć. - ...68 dukatów. A jeśli się Panu uda ukrócić ten złowieszczy proceder, to zrezygnujemy z oczekiwania zwrotu kosztów pożyczki i dołożymy kolejne 23 dukaty jako wynagrodzenie.

Gods of Kobol · 2017-10-29 18:20:39

-Hm... w takim razie zaproponuję inne rozwiązanie. Jeżeli otrzymam pełnomocnictwo waszej organizacji to może uda mi się przeciągnąć piratów na naszą stronę. Jeżeli coś muszą rabować, to przynajmniej niech rabują tych, którzy przeszkadzają w interesach. Każdy poszukiwany przez prawo z wielką ochotą przyjmie bezpieczne miejsce, w którym może uzupełniać zapasy i zbierać siły. Jeżeli to wasze miasto stanie się taką przystanią powinni z chęcią przystać na zaproponowane warunki. Oczywiście jednym z nich byłoby nienapadanie na cokolwiek związanego z waszą działalnością.

Czarny Smok · 2017-10-29 19:00:52

- Rozumie Pan, nie mogę tak zawierzyć każdemu napotkanemu mężczyźnie, którego nie znam. Ale jakby Pan coś dla mnie zrobił i udowodnił swoją wartość... Jest taka sprawa. Mam pieniądze, chciałem wejść na rynek karczm, że tak powiem, ale... jest duża konkurencja. Dlatego chciałem kupić jedną z istniejących. Rozmawiałem już z Zapuskim, rozumie Pan, dobra marka, ale ile mu nie zaproponuję, to się nie zgodził. Jeśli uda Ci się załatwić tą sprawę, to dostaniesz nie tylko pełnomocnictwo Filii, to jeszcze wszystkie możliwe środki, jakie zechcesz, a które będziemy w stanie Ci zaoferować. I dam Ci 30% udziałów w karczmie. To jak, umowa stoi?

Gods of Kobol · 2017-10-30 11:20:20

-Stoi. Rozumiem że jedyną wytyczną jest rezultat... Jeżeli tak to już pójdę. Ach, jeszcze pytanie - gdzie znajdę pana Zapulskiego.
To powiedziawszy Nemsyl udał się pod otrzymany adres.

Ostatnio edytowany przez Gods of Kobol (2017-10-30 11:23:16)

Czarny Smok · 2017-10-30 21:14:50

- W swoim lokalu - "Po prostu karczmie".

Cioropis · 2017-11-01 21:44:01

Ethan wszedł do gildii i odszukał Patrika Marte.
Zapukał , wszedł, ukłonił się.
*Przepraszam, czy nie prszeszkadzam? Ma Pan chwilę?*

Czarny Smok · 2017-11-05 13:35:32

Po chwili oczekiwania w przedsionku budynku, otworzyły się jedne drzwi i Ethan usłyszał głos:
- Proszę wejść! - Po czym wszedł i ukłonił się. Pokój był pusty z wyjątkiem biurka, za którym siedział młody mężczyzna w garniturze. Skinął głową Ethanowi, by zasiadł naprzeciwko.
- Słucham. Czego Pan potrzebuje?
- Dobry, panie Marte, czy otrzymał pan już zaproszenie?
- Tak, dotarło do mnie przed chwilą. - odpowiedział, bawiąc się w ręku monetą.
- Chciałem zapytać czy nie jest potrzebna w czymś moja pomoc, ostatnio czyni pan wiele inwestycji, a i miasto jest pod wpływem wielu sił zewnętrznych, trzeba chronić lokalny rynek.
- Hmm... - zamyślił się. - Tak, rzeczywiście, ostatnio mamy problemy z piratami, kaleczą mój handel, ale poza tym wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Zastanawiałem się nad wejściem na jakiś nowy rynek, ale bez powodzenia.
- Jaki? Może mógłbym coś doradzić? Przyprawy, karczmy, ochrona, usługi , o czym pan myśli?
- O wszystkim. Ostatnio próbowałem kupić jedną z karczm, ale bez powodzenia. Właściciele nie są chętni w ogóle. A poza tym... myślałem, żeby zainwestować w wykup kawałka tych mokradeł.
- Z właścicielami można porozmawiać, akurat na tym się znam, a mokradła, pod osuszenie? Czy pod budownictwo?
- Nie wiem, ale czuję, że coś będzie burmistrz chciał tam robić. W końcu przecież będą musieli to załatwić.
- Może mogę z nim coś dla pana załatwić, z tego co wiem miasto nie ma w tej chwili ogromnego budżetu, dobra cena powinna go przekonać. Sam chciałem się jednak zwrócić w sprawie innych gildii.
- Tak?
- Podobno kupcy z Orthondu oraz kupcy z mniejszych miast dookoła białej przystani chcą walczyć o monopol na tutejszym rynku. A pan jest posiadaczem całego portu, na obecną chwilę
- To prawda. I co w związku z tym? Nie złożyli mi jeszcze żadnej oficjalnej oferty.
- Jednak jeśli złożą, proszę mieć na uwadze dobro swoje jak i miasta, lokalnym kupcom i władzy nie jest na rękę żaden monopol, natomiast pan chce wykupić mokradła, myślę że mogę pomóc w tym panu. A właśnie, zamierza pan przybyć na przyjęcie?
- Biznes jest biznes. Jeśli złożą mi lukratywną i opłacalną ofertę, zaakceptuję ją. Chyba, że miałbym inne powody, by jej nie zaakceptować... A na przyjęcie prawdopodobnie przyjdę.
- To wybornie, słyszał pan o demonach?
- Nie interesują mnie jakieś zabobony, nie przejmuję się nimi.
- Proszę się mieć na baczności, nie mówię o zabobonach. Podobno kultyści próbują opętań, czarnej magii i ofiarowań. Radzę zapewnić sobie ochronę.
- Sugeruje Pan coś konkretnego?
- Również na wszelki wypadek szantażów. Podejrzewam iż zarówno niektóre gildie jak i kultyści,mogą chcieć szantażować, porywać lub usuwać zbyt wpływowe osoby. Dlatego na przyjęciu zadbałem o dodatkowe środki bezpieczeństwa.
- Bardzo się cieszę. Jeśli można wiedzieć... jakie?
- Przygotowałem się na ewentualność trucizn i zostanie zatrudniona dodatkowa ochrona, a poza tym mój dom również jest bardzo bezpiecznym miejscem. A właśnie, zna pan khajicki? Lub kogoś kto mówi i we wspólnym i po khajicku?
- Dobrze, wierzę, że to wystarczy. A odpowiadając na pytanie... nie.
- Zastanawiam się jaka jest rola niejakiego Kurta , w lokalnym rynku handlowym, podobno szuka miejsca na inwestycję. I jeszcze ta interwencja imperatora, czy wtargnięcie wojska jest komukolwiek na rękę?
- Próbujemy nawiązać z nim relację. Sam bym z nim porozmawiał, ale brak znajomości języka może być problematyczny... Jeśli znalazłby Pan jakiegoś tłumacza, byłbym zobowiązany. A interwencja jak interwencja - mi nic nie mogą zgodnie z prawem zrobić, a dodatkowe siły porządkowe zawsze będą przydatne.
- Postaram się znaleźć tłumacza, i jeśli mi się uda to zapewne spotka pan i Kurta i Tłumacza na moim przyjęciu. Tak samo spróbuję porozmawiać z burmistrzem na temat ziemi jaką chce pan nabyć i oczywiście będę zobowiązany jeśli będzie pan chronił lokalny rynek i oczywiście siebie, szkoda by było stracić takiego obywatela. - uśmiechnął się. - Czy ma pan do mnie jeszcze jakieś pytanie lub sprawę?
- Nie.
- W takim razie, dziękuję i Miłego dnia. Oby było mam dane spotkać się jutro. - ukłonił się i wyszedł.
- Do widzenia. - usłyszał głos i zobaczył, że Patrik wyjmuje spod stołu swoją skórzaną teczkę, z której z kolei wziął kartkę i pióro i zajął się swoimi sprawami.

Cioropis · 2017-11-05 15:16:38

Ethan udał się do ratusza, zrozumiał jak ogromny błąd popełnił wcześniej i uznał go naprawić.

Gods of Kobol · 2017-11-06 21:46:54

Nemsyl wszedł do środka i zagadał do zleceniodawcy:
- Zadanie niemalże wykonane. Karczmarz zgodził się podpisać umowę, w której oddaje 60% swoich udziałów przez co ta karczma staje się twoją własnością. Do tego masz już wykwalifikowany personel obsługujący... Oczywiście jeżeli chcesz pozbyć się współudziałowca to proszę bardzo. Tyle jest ostatnio zawałów serca, szczególnie u starszych ludzi... W tej chwili muszę tylko przygotować dokument i zanieść go do podpisu. Uważam, że moja część umowy jest spełniona.

Czarny Smok · 2017-11-08 08:57:56

- Dobra robota! - stwierdził. - W takim razie ja wywiążę się ze swojej. Zostajesz oficjalnym przedstawicielem Filii do negocjacji z piratami. Potrzebujesz jakiejś pomocy? Kazać Ci przygotować statek?

Gods of Kobol · 2017-11-10 20:21:12

Przydały się. I tak z 10 zbrojnych do obstawy. Poza tym czy możesz rozpuścić swoją sieć i dowiedzieć się gdzie ich znajdę? Ach, zapomniałbym. Jeszcze 21 dukatów za kupno tej posiadłości. Wrócę tu jutro. A teraz wezmę się do roboty i sam rozpuszczę wici.
Po sfinalizowaniu kupna Nemsyl postanowił powypytywać się tubylców w knajpie co wiedzą na temat piratów i (to już dyskretnie, jak okaże się że gość coś wie) czy znajdą kogoś kto mógłby dostarczyć do nich wiadomość.
edit: Do tego staram się dowiedzieć kiedy dokładnie szejk opuści to miasto. (Postaram się niedługo rozdzielić te wiadomości do odpowiednich wątków)

Ostatnio edytowany przez Gods of Kobol (2017-11-11 20:17:23)

Czarny Smok · 2017-11-12 12:01:15

- Dobrze, jutro z rana będzie czekał na Ciebie okręt z dziesięcioma ludźmi. A co do lokalizacji ich siedziby... już długo próbuję ich znaleźć, ale bez powodzenia. Zapewne obozują gdzieś przy brzegu, więcej się nie dowiem.

Gods of Kobol · 2017-11-15 19:15:28

Po przespanej nocy o świcie Nemsyl wrócił pod filię handlową aby dowiedzieć się, czy może ktoś dowiedział się więcej od niego na temat miejsca pobytu piratów. Do tego warto by znaleźć jakiegoś tłumacza... chociaż w głowie zrodził mu się pewien ciekawy pomysł. Ale to później.
-To jak, dowiedziałeś się może czegoś na temat piratów? Bo ja niczego... poza tym że są chętni aby mi pomóc - tu Nemsyl pokazał (bądź nie jeżeli ich nie ma) ochotników. Bo jeżeli też nic nie wiesz... To nie wiem czy dalej czekać czy już wyruszać.
Zresztą a co mi tam. Wyruszę.
Po wejściu na statek wraz z ewentualnymi ochotnikami:
-Dobra, plan jest taki - postaram się załatwić sprawę możliwie bez rozlewu krwi. Mam nawet pomysł, tylko najpierw będzie trzeba się do nich zbliżyć tak, aby nie wzięli nas za wojsko zmobilizowane to wykurzenia ich. Jakieś pomysły poza wywieszeniem białej flagi?

Ostatnio edytowany przez Gods of Kobol (2017-11-17 20:19:56)

Czarny Smok · 2017-11-18 08:44:22

Na Nemsyla, oprócz Patrika, czekało dziesięciu marynarzy zatrudnionych przez Filię Handlową oraz czterech ochotników z tawerny. I statek. Był mały, ledwo by wszystkich pomieścić, ale także płytko zamierzony i bardzo zwrotny. Było w nim też osiem kajut, mały bufet z kuchnią i magazyn, gdzie zostały zapakowane zamknięte skrzynie.
- Są tam kosztowności Filii, gdybyś musiał negocjować. Nasi informatorzy wiele się nie dowiedzieli, ale... podobno ktoś widział statek piracki przy Lisim Oku. Możesz tam zacząć poszukiwania.
- Tyle że Oko jest otoczone małymi, licznymi skałkami, o które łatwo będzie nam się rozbić. Ja bym spróbował popłynąć w drugą stronę, na wschód, i tam podział. -stwierdził nagle bosman, przedstawiony jako Efiliusz.
- Zrobisz jak zechcesz. To powodzenia. -Patrik uścisnął mu jeszcze rękę i odszedł. Wszyscy weszli na okręt. Nastroje były mocno entuzjastyczne. Na pytanie Nemsyla, jeden z marynarzy odkrzyknął:
- Może podpłyńmy pod banderą piracką?
- W sumie nie wyglądamy na zmobilizowaną jednostkę...
- Postawmy im flaszkę!

Gods of Kobol · 2017-11-19 21:07:24

-Hm... płynięcie pod piracką banderą nie jest najlepszym pomysłem, bo piraci z równym upodobaniem walczą zarówno z armią jak i ze sobą. Za to postawienie flaszki jest już ok ale średnio możliwe. Czy mamy jakieś flagi sygnałowe? Nie znam się na tym za bardzo ale z tego co słyszałem każdy statek ma kilka flag, na przykład jest taka oznaczająca prośbę o pomoc. Jakby ktoś wpadł w na jakiś inny pomysł niech się zgłosi bezpośrednio do mnie. Przewiduję nagrody za kreatywność... i efektywność. A na razie pójdę zobaczyć co jest w tych skrzynkach. Bosmanie, ty wiesz lepiej ode mnie jak płynąć. Zrób jak uważasz za słuszne. Jakbyście zauważyli cokolwiek podejrzanego to od razu dajcie mi znać. Ostatecznie to piraci... z nimi nigdy nic nie wiadomo.

Play by Forum

#1 2017-10-23 17:29:19

Filia Handlowa

#2 2017-10-26 17:34:54

Odp: Filia Handlowa

#3 2017-10-27 21:15:45

Odp: Filia Handlowa

#4 2017-10-29 18:20:39

Odp: Filia Handlowa

#5 2017-10-29 19:00:52

Odp: Filia Handlowa

#6 2017-10-30 11:20:20

Odp: Filia Handlowa

#7 2017-10-30 21:14:50

Odp: Filia Handlowa

#8 2017-11-01 21:44:01

Odp: Filia Handlowa

#9 2017-11-05 13:35:32

Odp: Filia Handlowa

#10 2017-11-05 15:16:38

Odp: Filia Handlowa

#11 2017-11-06 21:46:54

Odp: Filia Handlowa

#12 2017-11-08 08:57:56

Odp: Filia Handlowa

#13 2017-11-10 20:21:12

Odp: Filia Handlowa

#14 2017-11-12 12:01:15

Odp: Filia Handlowa

#15 2017-11-15 19:15:28

Odp: Filia Handlowa

#16 2017-11-18 08:44:22

Odp: Filia Handlowa

#17 2017-11-19 21:07:24

Odp: Filia Handlowa

Stopka